Autor |
Wiadomość |
ogryzek |
Wysłany: Śro 10:17, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
ok usunięte nie martw się wikta podszywali się już pod ró.żnych na tym forum |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Pon 0:04, 31 Lip 2006 Temat postu: |
|
Proszę admina o usunięcie powyższych 3 postów.... a pozatym ktoś się podemnie 'podszył' |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Wto 23:16, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
No to się ciesze że Nico "zmądrzał" |
|
|
magdahen |
Wysłany: Wto 18:15, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
no wlasnie.inaczej jak jestesmy u rodzicow... ale mamie nie moge przetlumaczyc,ze ona tym robi tylko krzywde psu.upiera sie,ze jak mi gotuje pysznosci to Nico tez musi dostac cos ekstra.ale solidnie ja .... po ost. wizycie i obiecala,ze wiecej tak nie zrobi.A Nico przestal sie gniewac na karme i zjada normalnie.
psie ciasteczka dzialaja cuda. |
|
|
Borderek |
Wysłany: Pią 22:39, 12 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja myślę,ze problemem jest to,że inaczej karmisz go w domu a inaczej jak jesteś u rodziców. Zapewne psiak liczy na to,że jak trochę pochodzi wokół miski i pogrymasi to coś dostanie lepszego. Ja bym mu dawał jeść tak jak do tej pory i zignorowała łażenie przy misce. Możesz też stawiać miskę np.na 20-30 minut,a potem ją zabierać aż do czasu następnego karmienia. Pies szybko powininen zrozumieć,że to Ty decydujesz o porze jego posiłku i albo zje albo chodzi głodny. |
|
|
magdahen |
Wysłany: Pon 22:31, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
masz racje.ciekawe zestawienie.moj Nico lubi zwykly chleb z pasztetem.ale staram sie nie dawac mu tego za czesto.bo to jednak nie jest zbyt wartosciowy posilek.narazie wzielam sie na sposob i mieszam mu karme z pasztetem i serem i szamie
a najbardziej lubi placek drozdzowy z mlekiem.ale wet zakazal mu mleka w czystej postaci biedna psiunia. |
|
|
ogryzek |
Wysłany: Pon 21:34, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
Belka też lubi np. 2 kromki chleba tostowego z twarożkiem wiejskim na śniadanko pomyśl o takich zestawieniach |
|
|
magdahen |
Wysłany: Pon 17:54, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
urozmaicam mu jedzonko w miare mozliwosci. dostaje czesto nabial - bardzo lubi bialy ser i wszystkie jogurty. poza tym staram sie raz na jakis czas dawac mu mieso.co 2-3 dni dostaje marchewke - gotowana i surowa. no i makarony i ryz. wszystko zalezy od tego czy mam czas, zeby mu cos ugotowac czy musze leciec z pracy do szkoly i spowrotem do pracy
a podczas wyjazdu do rodzicow pies byl ze mna. zawsze go zabieram. tylko moja mama skladuje mu zawsze miesko i potem jak jestesmy to rozmraza i pies sie najada miesa po kilka dni pod rzad. ale to jest pierwszy raz kiedy po powrocie od mamy zaczal grymasic. nawet rosolek z kuraka mu nie pasowal. a chory nie jest. |
|
|
ogryzek |
Wysłany: Nie 19:14, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zdaje mi się że jak wyjechałaś to pies nie chciał jeść z tęsknoty za wami no i ten kto się nim opiekował dał mu jakieś smaczne kąski. Po za tym powinnaś chyba nieraz mu urozmaicać codzienną dietę. |
|
|
magdahen |
Wysłany: Nie 13:47, 07 Maj 2006 Temat postu: grymas |
|
W sumie nie wiem czy powinnam zamieszczać tutaj ten post, ale...
Jakos nie bardzo mi pasuja tematy.
W razie co przepraszam, za robienie balaganu.
Mam takie pytanie... A wlasciwie to problem.
Odkad nie mieszkam z rodzicami moj pies przeszedl na sucha karme. Daje mu zazwyczaj purine Dog Chow, a jesli akurat na taka nie mam kupujemy Purine. Obie bez roblemu zawsze wsuwal. Nie grymasil.
Ostatnio zakupilam mu Purine i... przez 2 dni jadl normalnie, a potem pojechalismy do rodzicow na dlugi weekend i sie zaczelo. Pies po powrocie do "naszego" domu nie chce jesc suchej. Czeka az mu cos innego podam. Oczywiscie twardo stoje przy swojej decyzji "jak zglodnieje to zje". I jak zglodnieje to oczywiscie zje. Ale szkoda mi go jak patrze jak sie snuje caly dzien kolo miski i tam wciaz lezy karma, a on wachnie i odchodzi. Wiem, ze jest glodny.
Moja mama z nim tak postepowala, gdy nie chcial tego co mial naszykowane dawala mu co innego. I wiem, ze to jej wina, ze sie tak nauczyl i nie chce teraz jesc suchej. Ale co ja mam robic? Przeczekac az mu przejdzie i bedzie zjadla normalnie? Czy moze jakies fortele stosowac, zeby znowu nie grymasil? Przeciez nie bede mu gotowac codziennie miesa, bo raz nie stac mnie na to, a dwa nie mam czasu, bo szkola i praca jednak duzo go pochlaniaja.
Pomozcie prosze... |
|
|