Autor |
Wiadomość |
Bruder :) |
Wysłany: Sob 17:45, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
A mój raz sie przejechał zwymiotował i teraz nie ma mowy by wszedł do smochodu na kość,na głodniaka pełna miska pyszności nic nie dało nie wjedzie i koniec kropka. |
|
|
magdahen |
Wysłany: Wto 20:18, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
Z moim psem nie ma problemu podczas podrozy. Cale szczescie nie ma choroby lokomocyjnej. Jak byl maly rzadko jezdzil samochodzem i potem (jak skonczyl juz rok) przez pierwsze dwa razy uciekal mi z niego, ale jakos udalo mi sie go przekonac i teraz wrecz uwielbia podroze. A najbradziej lubi jezdzic pociagiem, bo wyglada sobie wtedy przez okno i podziwia widoki |
|
|
ela_niunia |
Wysłany: Pon 14:59, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
A u nas było tak,że jak odebrałam pieska od hodowcy to chwile wczesniej musiał coś zjesc,bo zwymiotował w samochodzie,a póxniej sie trzęsła,ale wkońcu to była jej pierwsza podróż. Później drugi raz troche sie bała,a teraz sama ładuje sie do samochodu i z podniecenia szczeka czego zniesc niemozna |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Nie 21:24, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
No to masz szczęście () Natala, ale wkońcu to szczeniak |
|
|
natalia |
Wysłany: Nie 21:18, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
Mój już kilka razy jeżdziŁ samochodem i jak na razie nie ma choroby lokomocyjnej.Tylko nieraz trochę piszczy ale z tym daję sobie radę! |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Czw 20:24, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
ogryzek prosze skasuj mi tego posta który wysłał mi się dwa razy |
|
|
Marta |
Wysłany: Czw 19:49, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
Demon nie ma choroby lokomocyjnej - zresztą jakby miał to cięzko by mu się żyło bo my straszeni duzo podróżowaliśmy z nim Kaja niestety ma chorobę paniki tzn. poprostu strasznie panikuje w samochodzie ale mam nadzieje, że z tego wyrośnie. |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Wto 18:15, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
i co ja mam na to poradzić tylko nie karmienie przed podróżą troche pomaga |
|
|
Magda&Miki |
Wysłany: Wto 17:45, 06 Gru 2005 Temat postu: |
|
wikta_102 napisał: | Kiedyś jechałam z moim pieśkiem i... zrobił to w aucie...taką wielką kością (w całości) no coś strasznego |
Blehh....... to rzeczywiscie przezycie. Jak Miki zwymiotuje to nic nie widac |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Pon 20:15, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
Kiedyś jechałam z moim pieśkiem i... zrobił to w aucie...taką wielką kością (w całości) no coś strasznego |
|
|
wikta_102 |
Wysłany: Pon 19:53, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
Zależy który 1 ma, 2 nie Kiedyś jechałam z moim pieśkiem i... zrobił to w aucie...taką wielką kością (w całości) no coś strasznego.
KORZYSTAĆ Z OPCJI EDYTUJ!!!!!!! NASTĘPNYM RAZEM OSTRZERZENIE BĘDZIE!! OGRYZEK |
|
|
Magda&Miki |
Wysłany: Pon 19:52, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
Jeszcze sie nie zdarzylo, aby Miki mi zwymiotowal podczas podrozy
Pewnie dajesz swojemu pieskowi leki? Ach te biedne psiska....... |
|
|
ogryzek |
Wysłany: Pon 17:34, 05 Gru 2005 Temat postu: Czy wasz pies |
|
Czy wasz pies ma chorobę lokomocyjną?? Tzn. czy wasz pies ma nieprzyjemności w czasie jazdy samochodem?? |
|
|